Nawet 10 lat pozbawienia wolności grozi 67-letniemu Amerykaninowi. Jak ustaliła Prokuratura Rejonowa w Krośnie, Amerykanin mieszkający w Krośnie, 9 września br. próbował podpalić dom oraz zaatakował nożem żonę i teściową. Od kilku lat miał się też nad nimi znęcać psychicznie i fizycznie oraz grozić teściowi.
Kulminacja zdarzeń, które spowodowały oskarżenie przez krośnieńską prokuraturę o kilka przestępstw miała miejsce w poniedziałkowe południe 9 września br. roku. - Wówczas to w jednym z domów w krośnieńskiej dzielnicy Białobrzegi doszło do poważnej awantury domowej, prawdopodobnie na tle finansowym - mówi Sławomir Merkwa, zastępca prokuratora rejonowego w Krośnie.

67-letni mężczyzna nożem kuchennym ranił żonę i teściową, która włączyła się w "dyskusję" między małżonkami. Jedna z nich doznała obrażeń palca a druga ręki i nogi. Na szczęście nie okazały się one groźne. Napastnik miał również ślady, które mogły świadczyć, że doszło do rękoczynów. Na zranieniu nożem jednak nie poprzestał. Próbował też podpalić dom.

Na palniku gazowym podpalił kawałki papieru toaletowego, wcześniej używał podpałki do grilla, którą rozlewał po mieszkaniu i rzucał podpalony papier między innymi na sofę. Ogień został bardzo szybko ugaszony przez kobiety, ale na miejscu pojawiły się służby ratunkowe: straż pożarna, policja, pogotowie ratunkowe. Zaraz po zdarzeniu Amerykanin z kartą stałego pobytu w Polsce został tymczasowo aresztowany. W grudniu został on mu przedłużony o kolejne trzy miesiące.

Urodzony w Pakistanie Amerykanin jest już na emeryturze, od lat mieszka w Krośnie, prowadził zajęcia z języka angielskiego. Od czasu do czasu wyjeżdżał do Stanów Zjednoczonych. Kolejny bilet miał wykupiony na 12 września. - Zdaniem biegłego do spraw pożarnictwa istniało realne zagrożenie sprowadzenia pożaru i spowodowania zagrożenia dla mienia wielkich rozmiarów. Jak uznał, mogło się zapalić siedzisko sofy oraz znajdująca się w pobliżu firanka w oknie - dodał prok. Sławomir Merkwa.

Oprócz tego 67-latkowi przedstawiono jeszcze trzy inne zarzuty. Od 2014 r. do 9 września 2019 r. miał się psychiczne i fizyczne znęcać się nad żoną i teściową: wyzywał wulgarnymi słowami, szarpał, popychał. Z kolei 20 sierpnia br. miał mocno uderzyć teścia w twarz, powodując u niego niegroźne obrażenia. Tego samego dnia miał mu też grozić.

W trakcie ostatniego przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej w Krośnie przyznał się jednie do usiłowania sprowadzenia pożaru. Z jego wyjaśnień wynikało, że był zdesperowany i dlatego tak postąpił. Potwierdził, że 9 września doszło do kłótni z żoną na tle finansowym, ale to on był ofiarą tego wydarzenia. Zaprzeczył jakoby znęcał się nad żoną i teściową oraz, że groził teściowi.

Z czterech postawionych zarzutów najbardziej surowa kara grozi za realne zagrożenie sprowadzenia pożaru i spowodowania zagrożenia dla mienia wielkich rozmiarów. Za "kratki" można powędrować nawet na 10 lat. Nie był dotychczas karany.

~Ojtam

16-12-2019 16:13 14 76

To taki z niego amerykanin....
Odpowiedz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.