Pościg w Bieszczadach
26 lipca, 2021Wiadomości / Na sygnale / Podkarpacie
(fot. BOSG)
Funkcjonariusze Straży Granicznej z Ustrzyk Górnych zatrzymali po pościgu dziesięcioosobową grupę nielegalnych imigrantów z Afganistanu oraz pomagającego im 25-letniego Polaka.
22 lipca w Brzegach Górnych (pow. bieszczadzki) strażnicy graniczni próbowali zatrzymać do kontroli toyotę na śląskich tablicach rejestracyjnych. Kierowca mimo wyraźnych sygnałów wydawanych przez funkcjonariuszy nie zatrzymał się i zwiększając prędkość odjechał w kierunku miejscowości Dwernik.
- Po dziesięciokilometrowym pościgu, auto zostało zatrzymane. Oprócz kierowcy, 25-letniego obywatela Polski, w busie jechało jeszcze dziesięciu obywateli Afganistanu w wieku od 16 do 50 lat. Okazało się, że większość z nich najpierw trafiła do Moskwy, skąd przedostali się na Ukrainę. Następnie pod osłoną nocy nielegalnie przeszli górski odcinek polsko-ukraińskiej granicy, a kilka godzin później zostali odebrani przez kierowcę. Wszyscy chcieli przedostać się do krajów Europy Zachodniej, a cała podróż trwała ponad 40 dni. Za zorganizowanie przerzutu Afgańczycy płacili od 6 do 10 tys. euro od osoby - poinformował st. chor. SG Andrzej Bembenek z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Cudzoziemcy przyznali się do nielegalnego przekroczenia granicy i otrzymali karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. W ramach umowy o readmisji zostali przekazani stronie ukraińskiej. Zatrzymany kierowca decyzją sądu trafił na 2 miesiące do aresztu. Grozi mu nawet do 8 lat więzienia
- Po dziesięciokilometrowym pościgu, auto zostało zatrzymane. Oprócz kierowcy, 25-letniego obywatela Polski, w busie jechało jeszcze dziesięciu obywateli Afganistanu w wieku od 16 do 50 lat. Okazało się, że większość z nich najpierw trafiła do Moskwy, skąd przedostali się na Ukrainę. Następnie pod osłoną nocy nielegalnie przeszli górski odcinek polsko-ukraińskiej granicy, a kilka godzin później zostali odebrani przez kierowcę. Wszyscy chcieli przedostać się do krajów Europy Zachodniej, a cała podróż trwała ponad 40 dni. Za zorganizowanie przerzutu Afgańczycy płacili od 6 do 10 tys. euro od osoby - poinformował st. chor. SG Andrzej Bembenek z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Cudzoziemcy przyznali się do nielegalnego przekroczenia granicy i otrzymali karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. W ramach umowy o readmisji zostali przekazani stronie ukraińskiej. Zatrzymany kierowca decyzją sądu trafił na 2 miesiące do aresztu. Grozi mu nawet do 8 lat więzienia
Zobacz również:
- Barwinek. Nielegalni imigranci w busie. Śledztwo prokuratury
- Nielegalni imigranci przyjechali do Polski ukryci w... arbuzach
- Nielegalni imigranci w naczepie tira
- REGION. Imigranci ukryci w tureckiej ciężarówce
- Imigranci trafili do Krosna. Myśleli, że są w Niemczech
- REGION. Humniska. Imigranci między arbuzami w drodze do Szwecji i Niemiec
Źródło: BOSG, Autor: opr. /AJ/
~MO
26-07-2021 23:05 47 70
~Ddrr
26-07-2021 17:54 59 68
~sanchez
26-07-2021 17:01 54 75