Diamentowy jubileusz Gastronomika w Iwoniczu-Zdroju
15 października, 2021Wiadomości / Szkolne wieści / Iwonicz-Zdrój
Zespół Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Iwoniczu-Zdroju świętuje jubileusz 60-lecia istnienia. 14 października po raz pierwszy w historii szkoły zorganizowano Zawodowy Dzień "Tradycja i nowoczesność w Gastronomiku". 15 października odbyły się uroczystości jubileuszowe.
Tradycja i nowoczesność w Gastronomiku
Obchody 60-lecia Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Iwoniczu-Zdroju rozpoczął 14 października Zawodowy Dzień "Tradycja i nowoczesność w Gastronomiku". Spotkali się absolwenci szkoły z jej obecnymi uczniami, aby wspólnie zmagać się w pracowniach gastronomicznych, cukierniczej, obsługi.
- Pomyślałam, że po 60 latach działalności naszej szkoły, taki dzień byłby bardzo dobry na podsumowanie, na wspomnienia, szczególnie z ostatnich 20 lat z udziałem grupy absolwentów i emerytowanych nauczycielek, w zdecydowanej większości również absolwentek naszej szkoły - powiedziała Ludmiła Grzegorczyk, wicedyrektor Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Iwoniczu-Zdroju, pomysłodawczyni takiej formy Dnia Zawodowego, również absolwentka "Gastronomika".
Uczniowie z absolwentami
Absolwenci mogli przekazać swoje umiejętności i wiadomości młodszym koleżankom i kolegom.
- Organizując to spotkanie chcieliśmy pokazać obecnym uczniom, że warto się kształcić w tej szkole, by zdobyć umiejętności i wiedzę, którą sami będą mogli później wykorzystać w swoim dorosłym życiu - zaznaczyła Ludmiła Grzegorczyk.
- To niesamowite doświadczenie obserwować jak uczniowie szkoły, których pandemia wyeliminowała na prawie dwa lata z życia szkoły, mogą wspólnie pracować z absolwentami - dodał Jan Barsznica, dyrektor Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Iwoniczu-Zdroju.
W kilka godzin uczniowie wspólnie z absolwentami pod okiem nauczycieli przedmiotów zawodowych wykonywali wspaniałe dania i wypieki, była prezentacja umiejętności kelnerskich, baristycznych i barmańskich.
Wspomnienia sprzed lat
W pracowni gastronomicznej pracowały duety: uczeń - absolwent. Na jednym ze stanowisk dania przygotowywali Kamil Jarecki, absolwent z 2008 r. oraz uczeń III klasy Michał Giefert. Wspólnie przygotowali trzy przystawki: suflet z warzywami pieczonymi, kiełkami i figą; sałatkę z arbuza, melona z dresingiem z mięty i pokruszonymi orzechami oraz tortillę z serkiem kremowym, warzywami, paloną czerwoną cebulą i wędzonym łososiem.
- Pracując pod okiem tak doświadczonego kucharza, jakim jest Kamil, na pewno można nauczyć się organizacji pracy, odpowiedniego rozplanowania, a także podpatrzeć ciekawe pomysły na połączenie poszczególnych składników - stwierdził Michał Giefert.
Kamil Jarecki cały czas ma kontakt ze swoją byłą szkołą, jest z nią aktywnie związany. Przyjeżdża na konkursy, gdzie uczestniczy w pracach komisji. Obecnie szefuje na różnych obiektach gastronomicznych, prowadzi własną działalność, a także szkoli młodzież z różnych szkół w całej Polsce.
- A wszystko zaczęło się w Iwoniczu-Zdroju. W domu lubiłem przygotowywać potrawy, gotować. Moja mama także jest związana z gastronomią. Dlatego trafiłem tutaj i pod okiem mojej wychowawczyni pani Marty Szelc mogłem realizować swoje pasje. Bardzo dużo jej zawdzięczamy - stwierdził Kamil Jarecki.
- Kamil był jednym z najzdolniejszych uczniów w klasie. Zresztą, grupa, w której był Kamil zawsze miała wenę twórczą, mieli swoje zdanie i coś osiągnęli. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że większość uczniów pozostaje w zawodzie. Branża ta daje duże możliwości na rynku pracy. Nasi absolwenci są poszukiwani. Pracodawcy dzwonią do nas i pytają o nich - powiedziała, Marta Szelc, która jest także absolwentką tej szkoły.
Słodkości
W pracowni cukierniczej wykańczany był tort jubileuszowy oraz przygotowywane i dekorowane w różnoraki sposób mufinki.
- Uczniowie i absolwenci pod naszym okiem przygotowali jubileuszowy tort chałwowy udekorowany kremem i świeżymi kwiatami - powiedziała Małgorzata Buczek, ucząca między innymi klasy cukiernicze.
Emilia Hejnar, uczennica ZSGH dodała, że tort składa się z blatów czekoladowych obłożonych kremem angielskim, a najtrudniejsze było "tynkowanie" tortu, czyli obkładanie go w taki sposób, aby był gładki, bez ubytków.
- Technika, możliwości poszły niesamowicie do przodu w porównaniu z czasem, kiedy ja się tutaj uczyłam. Pod względem sprzętowym jest na pewno duży przeskok. Także internet daje duże możliwości. Są dostępne filmy, dzięki którym można się szkolić. Wróciłam tutaj na pewno z wielkim sentymentem, z łezką w oku oraz z radością, że znowu spotkamy się z naszymi nauczycielami. Jest to niezwykła podróż w czasie, która zostanie w naszej pamięci - podkreśliła Renata Pieniążek, absolwentka Gastronomika, która również pracowała przy torcie.
Maciej Markiewicz i Piotr Skotnicki ukończyli "Gastronomik" w Iwoniczu-Zdroju w 1999 roku. W swojej szkole, po opuszczeniu jej murów, pojawili się po 22 latach.
- Wrażenia są niesamowite. Miło jest zobaczyć po tylu latach nauczycieli, powspominać tamte czasy. Na pewno pracownie wyglądają inaczej, są nowocześniejsze. Szkoła poszła do przodu. Młodzi też idą do przodu, bardzo dobrze nam się z nimi pracuje, patrzą na to co robią innym okiem niż my. Wspólnie się uzupełniamy - podkreślili pan Maciej i pan Piotr, którzy wspólnie z uczniami wykonywali i dekorowali mufinki.
Z kolei Wioletta Konieczna ukończyła technikum w zawodzie kucharz w roku 2006.
- Były to jedne z najpiękniejszych lat w życiu, chętnie się je wspomina i tutaj powraca. Dzisiaj przygotowywaliśmy mufinki, za moich szkolnych czasów tego nie było. Robiliśmy wówczas ciasteczka kruche i wszelkiego rodzaju babeczki - powiedziała Wioletta Konieczna, która w szkole również poznała swojego męża, a z okazji jubileuszu pracowali wspólnie w pracowni cukierniczej przy mufinkach.
Jak nakryć do stołu?
W spotkaniu uczestniczyli tez absolwenci w zawodzie kelner. Ich zadaniem było przygotowanie nakrycia do wybranego menu. Są to byli uczniowie, którzy zdobywali czołowe lokaty w konkursach ogólnopolskich. Agnieszka Klimkowska szkołę ukończyła w 2008 r. Jej największe sukcesy to IV miejsce w konkursie kucharskim i I miejsce w 2008 r. w konkursie kelnerskim. Do swojej byłej szkoły przyjechała po raz pierwszy po 13 latach.
- Zmieniło się od tamtego czasu wiele: sale, wystrój. Jest bardzo miło przyjemnie - powiedziała Agnieszka Klimkowska.
Kamil Aszklar jest absolwentem Gastronomika - technik organizacji usług gastronomicznych.
- Dzięki pani Marcie Fejkiel udało mi się zdobyć I miejsce w konkursie małopolskim szkół gastronomicznych w Krakowie wraz z koleżanką Katarzyną Torbą. Świat gastronomii nie jest mi obcy do tej pory. Obecnie pracuję na stanowisku kierowniczym w jednym z hoteli - powiedział Kamil Aszklar.
Aleksandra Ziemiańska-Krukar ukończyła ZSGH na kierunku kelner, ze specjalizacją barman. Absolwentka gastronomika odnosiła również sukcesy w szkole. Zajęła I miejsce w konkursie barmańskim w Krakowie, a w konkursie z kolegą zajęliśmy wspólnie II miejsce.
- Jest to szkoła marzeń. Ciągle ją wspominam, nawet jak jechałam dzisiaj tutaj. A wróciłam do niej po 11 latach od zakończenia nauki. Wiele się zmieniło, ale nauczyciele są ci sami. I to jest najważniejsze - zaznaczyła Aleksandra Ziemiańska-Krukar.
Z kolei Katarzyna Inglot, która szkołę ukończyła w roku ubiegłym wspomina nauczycielkę Iwonę Sikorowicz. - Moim największym osiągnięciem, dzięki pani Iwonie Sikorowicz, jest wygranie pierwszego konkursu baristycznego na Słowacji, w którym nasza szkoła brała udział. Jest to szkoła, którą na pewno warto wybrać. Można się tutaj wiele nauczyć. Jestem zadowolona, że kiedyś wybrałam ten kierunek - stwierdziła Katarzyna Inglot.
Pokaz barmański
Szkolenie dla uczniów klas pierwszych, wraz ze specjalnym pokazem barmańskim zaprezentowali dwaj absolwenci szkoły. Maciej Dudek osiągnął największe sukcesy barmańskie w historii szkoły, zwyciężając w zmaganiach ogólnopolskich a następnie reprezentował Polskę na konkursie barmańskim w Wiedniu. Teraz bardzo chętnie dzieli się swoim doświadczeniem z obecnymi uczniami naszej szkoły. Z kolei Wojciech Buczek, który między innymi odniósł sukces na konkursie barmańskim w Koszycach na Słowacji, Krakowie. Odnosił również sukcesy jako uczeń w zawodzie kucharz.
Obiad dla papieża
Na spotkanie przyjechał także Adam Leń, absolwent technikum technologii żywienia, który maturę dla pracujących zdawał w 1980 r. W szkole poznał też swoja żonę, a z Iwoniczem-Zdrojem związał też życie zawodowe, pracując na różnych stanowiskach w restauracji. Przez lata szkolił uczniów w zawodzie kelner, organizował kursy małej gastronomii, przygotowywał przyjęcia, bankiety.
- Największym z nich była organizacja obiadu dla papieża Jana Pawła II i zaproszonych gości podczas pielgrzymki do Krosna 10 czerwca 1997 r. Został on przygotowany w dolnej części kościoła pw. św. Piotra i św. Jana z Dukli, który papież chwilę wcześniej poświęcił. Moim zadaniem było wyszkolenie 30 księży na kelnerów oraz podać dwudaniowy obiad z przystawką i deserem dla 300 osób w ciągu 45 minut. Było to olbrzymie zadanie logistyczne, ale udało się to zrealizować - wspominał Adam Leń.
Uczniowie Gastronomika
Swoimi spostrzeżeniami podzielili się również obecni uczniowie ZSGH w Iwoniczu-Zdroju. Weronika Władyka chodzi do klasy IV technikum - technik żywienia i usług gastronomicznych.
- Jedną z moich pasji jest barmaństwo, która narodziła się już tutaj w szkole podczas zajęć na kółku barmańskim. Sama trafiłam do szkoły dzięki kuzynce, która wcześniej się uczyła i zachęciła również mnie. A, że lubię gotować, to zdecydowałam się na naukę tutaj. Nie żałuję tego, gdyż przez cztery lata bardzo dużo się nauczyłam - powiedziała Weronika Władyka.
Emilia Wójcik chodzi do III klasy technikum - technik hotelarz, a o tej szkole dowiedziała się z Internetu.
- Cieszę się, że tutaj trafiłam, cieszę się ze swojego wyboru. Mamy tutaj duże możliwości rozwoju, pogłębiania swoich zainteresowań. Lubię pracować z ludźmi, więc wybór padł na taki właśnie kierunek. Po ukończeniu tej szkoły chciałabym oczywiście pracować w hotelu i ciągle doskonalić swoje umiejętności - stwierdziła Emilia Wójcik.
Nauczyciele z powołania
Dyrektor Jan Barsznica podkreśla, że filarem społeczności szkolnej była i jest kadra pedagogiczna.
- To nauczyciele z powołania, znający dydaktykę, mający wiedzę merytoryczną, ale mający przede wszystkim serce dla drugiego człowieka. Serce do pracy, serce dla ucznia. Są wymagający, bo im zależy na jakości. Bo im zależy na uczniu. Wspierają uczniów i ich rodziców, kształtując właściwe postawy. Wychowując ich. To nie jest łatwe, ale nauczyciel, który tego nie robi nie może być kompletny - podkreślił Jan Barsznica.
Anna Bienia, jest uczennicą pierwszego roku szkoły w Iwonicz-Zdroju, a później pracowała w szkole jako nauczyciel. Powiedziała, że trafiła tutaj przez przypadek i tak już pozostało.
- Lata szkole wspominam cudownie. Chciałabym jeszcze raz się do nich wrócić. Pamiętam, że w I klasie było nas 68, a do końca edukacji wytrwało 36. Uczyliśmy się w starej szkole w "Belwederze". Moim marzeniem było wrócić tutaj po zakończeniu nauki, już w innym charakterze. I tak się stało. Pracowałam w tej szkole wiele lat. Teraz jestem już na zasłużonej emeryturze - wspominała Anna Bienia.
Mieczysława Okoniewska, choć nie była uczennicą "Gastronomika", to większość swojego życia zawodowego związała z pracą w tej szkole. Trafiła do pracy w Iwoniczu-Zdroju w 1967 r. i przepracowała w niej 36 lat, aż do emerytury.
- Młodzież była wówczas wspaniała, zdyscyplinowana. Do tej pory utrzymuję kontakty z większością wychowanków, uczniowie zapraszają mnie na zjazdy, spotkania roczników. i to mnie najbardziej cieszy. Największą zapłatą dla nauczyciela jest pamięć absolwentów. Cały czas żyję szkołą cieszę się, że dyrekcja pamięta o nas - podkreśliła pani Mieczysława.
Elżbieta Kafel przyszła do Gastronomika w drugim roku funkcjonowania szkoły i uczyła się w ówczesnym technikum gospodarczym, a później pracowała jako nauczyciel zawodu.
- Było wtedy na pewno ciekawie, choć na początku na pewno były obawy - nowe środowisko, nowi nauczyciele. Ale szybko to minęło. Ja dojeżdżałam z Krosna i dzisiaj z koleżankami wspominałyśmy te dojazdy autobusami: czy przyjedzie, czy nie przyjedzie, czy przyjedzie z przyczepą, czy bez przyczepy, czy się zmieścimy. To była dodatkowa atrakcja. Pamiętam, że nauczyciele, którzy tutaj pracowali byli naprawdę oddani szkole. Zdarzało się, że mój wychowawca, profesor Zawalski, który dojeżdżał również z Krosna, nieraz w zimie, gdy autobusy dojeżdżały tylko do krzyżówki w Iwoniczu lub w Miejscu Piastowym, potrafił pieszo przyjść do szkoły - wspomina z uśmiechem Elżbieta Kafel.
Międzynarodowe projekty
Szkoła jest znana z realizacji wielu projektów międzynarodowych. Świadczą o tym między innymi zdjęcia i pamiątki z pobytów uczniów na praktykach zagranicznych.
- Od około 8 lat realizujemy w szkole projekty, w ramach których wysyłamy uczniów na czterotygodniowe staże zawodowe. Jeździmy głownie do Portugalii, Hiszpanii, Włoch, choć byliśmy też w Bułgarii czy Finlandii. Projekty cieszą się dużym zainteresowaniem, młodzież chętnie w nich uczestniczy. W tym roku, mimo pandemii, dwie grupy przebywały w Portugalii i Hiszpanii. Uczniowie zdobywali doświadczenie w hotelach, restauracjach, cukierniach, zapoznawali się też z kulturą tych krajów - powiedziała Agnieszka Kasprzyk-Sowa, koordynator projektów Erasmus+ w ZSGH w Iwoniczu-Zdroju.
Obchody jubileuszowe
15 października uroczystości jubileuszowe rozpoczęły się mszą św. w kościele parafialnym w Iwoniczu-Zdroju, a dalsza część odbyła się w sali kina "Wczasowicz" w Iwoniczu-Zdroju.
- Jubileusz 60-lecia jest okazją do podsumowań. W tym czasie szkoła zmieniała kilkakrotnie nazwę. Było to Technikum Gospodarcze, Technikum Gastronomiczne, Zespół Szkół Gastronomicznych, Zespół Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich, ICKU i powrót do ZSGH, przy czym szkoły wchodzące w skład zespołu otrzymały imię dra Józefa Aleksiewicza. Szkoła zmieniała swoją siedzibę i budynki internatu. Rozwijamy swą bazę poprzez modernizację pracowni, a ostatnio także boiska sportowego. Wreszcie mamy nowoczesne, funkcjonalne miejsce do treningów. 60 lat to bogata historia, wiele sukcesów na krajowych i międzynarodowych konkursach i olimpiadach. Konkurs Małopolski, Olimpiada o Żywności i Żywieniu, konkursy kelnerskie i cukiernicze. Wreszcie sukcesy naszych barmanów. Szkoła skutecznie rywalizowała w zawodach sportowych i przedmiotowych - powiedział dyrektor Jan Barsznica.
Dodał też, że powtarzalność tych sukcesów, to dowód, że nie tylko młodzież mamy zdolną, ale przede wszystkim to nauczyciele tej szkoły potrafią znaleźć talenty, a potem te DIAMENTY oszlifować. Wkład ma tutaj również dyrekcja szkoły.
ZSGH był dwukrotnie nagradzany brązową tarczą w rankingu perspektyw w roku 2016 i 2019, będąc najwyżej sklasyfikowanym technikum gastronomicznym w województwie podkarpackim. W szkole prawie wszyscy absolwenci przystępują do matury, a tym bardziej do egzaminów zawodowych i co najważniejsze robią to z sukcesem. Szkoła była też nagradzana w konkursach współpracy z pracodawcami, zdobywając m.in. tytuł laureata w konkursie "Szkoła dla pracodawcy, pracodawcy dla szkoły". To potwierdzenie wysokiej jakości kształcenia i reagowania na potrzeby rynku pracy. Taka była też geneza szkoły, która powstała, aby zaspokoić potrzeby rozwijającego się uzdrowiska.
- Jednak największym sukcesem szkoły są związani z nią ludzie. Iwonicki Gastronomik to ponad 350 nauczycieli i pracowników administracji i obsługi oraz ponad 7,5 tysiąca absolwentów. Jeśli doliczyć ich rodziców, to otrzymamy całkiem liczne miasto. Dla tej społeczności - Gastronomik to NASZA SZKOŁA. Z nią się utożsamiamy, jesteśmy z nią związani, tu realizujemy swoje plany, tu spędzamy znaczną część swego życia, swą młodość, aktywność, rozwój - zaznaczył dyrektor Gastronomika.
Podczas uroczystości odbyło się pasowanie uczniów klas pierwszych. Uczniowie otrzymali też stypendia starosty krośnieńskiego. Wręczono również nagrody dyrektora szkoły oraz starosty z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Zaprezentowano także historyczne ciekawostki szkolne, można było obejrzeć scenki - edukacja gastronomiczna dawniej i dziś w wykonaniu uczniów.
Starosta krośnieński Jan Pelczar wspomniał o inwestycji, jaką w tym roku udało się zrealizować przy ZSGH w Iwoniczu-Zdroju, czyli boisku wielofunkcyjnym.
- Na tym jednak nie chcemy poprzestać. Mamy przygotowaną dokumentację na budowę sali gimnastycznej. Zachęcamy młodzież by kształciła się w naszych szkołach ponadpodstawowych w Iwoniczu-Zdroju, Iwoniczu oraz Jedliczu w różnoraki sposób. Staramy się dofinansowywać do internatu oraz do biletów miesięcznych, w tym 100 procent dla uczniów klas pierwszych. Jeśli jest młodzież, to szkoła funkcjonuje, a nauczyciele mają pracę - powiedział starosta Jan Pelczar.
Burmistrz Iwonicza-Zdroju Witold Kocaj zaznaczył, że nie ma wielu instytucji, które by tak wrosły w klimat Iwonicza-Zdroju jak Zespół Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich. Wręczył też na ręce dyrektora okolicznościowy grawerton.
Uroczystości jubileuszowe prowadzili: nauczycielka ZSGH Ewa Oberc i uczeń Michał Ryłko.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć:
Autor: Andrzej Józefczyk, Tagi: Zespół Szkół Gastronomiczno - Hotelarskich w Iwoniczu-Zdroju
~Ola
20-10-2021 08:56 15 13
~Ola
20-10-2021 08:53 16 17
~Pracodawca
18-10-2021 09:25 10 20
Pseudo podawaczy I kucharzy jest wielu w naszym regionie. Konsument chce być obsłużony w prfesjonalny sposòb.
To w dużym stopniu przekłada się na funkcjonowanie zakładu gastr.
~abiturient
16-10-2021 07:39 15 37