Blisko 16 mln sadzonek trafi w tym roku do lasów Podkarpacia ze szkółek hodowlanych prowadzonych przez nadleśnictwa. Będą to głównie sadzonki sosny (4,6 mln) i buka (4 mln), dużo będzie też dębów (2,4 mln) i jodeł (1,5 mln).
Tegoroczne warunki pogodowe sprawiły, że prace zalesieniowe i odnowieniowe, zwłaszcza w nadleśnictwach górskich regionu, zaczęły się później niż przed rokiem, bowiem w wyższych partiach dłużej zalegał śnieg. Obecnie trwają prace w nadleśnictwach nizinnych, gdzie śniegu tej zimy było niewiele, natomiast rozpoczynają się prace w górach.

- Większość sadzonek trafia do lasów państwowych, choć spora ich część zostanie posadzona też na prywatnych gruntach, przeznaczonych do zalesień, czy uzupełnień na istniejących już uprawach. W 2022 r. plan odnowień i zalesień w lasach Podkarpacia zakłada obsadzenie nowego lasu na powierzchni ponad 1,7 tys. ha - mówi Edward Marszałek, rzecznik prasowy RDLP w Krośnie.

Na koniec 2021 roku na powierzchni 90 ha szkółek leśnych prowadzonych przez nadleśnictwa w regionie wyhodowano 26,5 mln sadzonek. Wśród nich 6,5 mln stanowią sadzonki jodły, 7,5 mln - buka, 5,2 mln - dębu i 4,4 mln - sosny. Dwa pierwsze gatunki dominują w górskiej części regionu, z kolei dąb i sosnę najczęściej można spotkać na terenach nizinnych woj. podkarpackiego.
Ponad 2,0 mln sadzonek to drzewka hodowane w systemie kontenerowym, około 3,4 mln w inspektach, zaś większość, czyli 21,1 mln dorasta na powierzchniach otwartych. Na leśnych szkółkach hodowane są też sadzonki rodzimych krzewów: bzu czarnego i koralowego, głogów, śliwy tarniny, kłokoczki południowej, trzmieliny, żarnowca miotlastego, leszczyny, derenia, kaliny i jałowca. Służą one wzbogaceniu różnorodności przyrodniczej lasów, głównie poprzez wprowadzanie podszytów.

- Na gruntach ciężkich, jak gleby górskie, w sadzeniu lasu wykorzystuje się siekieromotyki. Narzędzie to zrobiło w latach 80. XX w. małą rewolucję w hodowaniu nowego pokolenia lasu, bowiem w trudnym terenie jego siekierowe ostrze używa się do nacięcia darni wzdłuż, zaś przy pomocy drugiej części, czyli motyki, podważa się rozcięty płat, uzyskując otwór, w który łatwo wsunąć sadzonkę. Potem już tylko mocne udeptanie wokół. Skuteczność siekieromotyki wyraża się udatnością upraw leśnych, a ta jest naprawdę wysoka. Do tego dodać trzeba, że o wiele zmniejsza się pracochłonność takiej czynności - tłumaczy Edward Marszałek.

Podkarpaccy leśnicy od lat preferują naturalne odnawianie się lasu, dokonując cięć prześwietlających i odsłaniających młode pokolenie drzew. W ten sposób odnawia się przede wszystkim lasy jodłowe i bukowe, zwłaszcza te położone na pogórzach i w górach. W tym roku przewiduje się też uznanie około 370 hektarów odnowień naturalnych za przyszłościowe.

- Co roku zmniejsza się powierzchnia szkółek leśnych z uwagi na wyższą wydajność hodowli sadzonek w kontenerach i tunelach. Brakuje również powierzchni gruntów Skarbu Państwa przeznaczonych do zalesień, a odnawianie lasu dokonywane jest przez wykorzystanie naturalnej witalności drzewostanów - dodaje rzecznik RDLP w Krośnie.

RDLP w Krośnie nadzoruje 26 nadleśnictw, które gospodarują na powierzchni 418 tys. ha. W południowo-wschodniej Polsce lesistość wynosi 37 proc. Od zakończenia drugiej wojny światowej wzrosła ona o ponad 50 proc.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.