Stelmet Falubaz Zielona Góra wygrał walkowerem w Krośnie
15 maja, 2022Wiadomości / Sport / Krosno
Zaległy mecz 2. rundy eWinner 1. Ligi pomiędzy Cellfast Wilki Krosno i Stelmetem Falubaz Zielona Góra zakończył się walkowerem dla gości. Zdaniem sędziego gospodarze nie zdołali przygotować regulaminowego toru.
Mecz Cellfast Wilki Krosno - Stelmet Falubaz Zielona Góra miał się rozpocząć o godz. 19:15. Jeszcze przed tym czasem zdecydowano o przesunięciu startu zawodów na godz. 20:15. Powodem miał być nieregulaminowy tor. Odbył się obchód toru i posiedzenie jury. Wjechały ciężkie samochody, aby przygotować nawierzchnię.
O godz. 20:15 sędzia Jerzy Najwer zdecydował, że nie będzie próby toru oraz spotkania przyznając walkower 0:40 dla Falubazu. Kiedy spiker ogłosił decyzję, z trybun było słuchać okrzyki "złodzieje" a przy parku maszyn zebrali się kibice niezadowoleni z decyzji.
Zgodnie z regulaminem rozgrywek, Cellfast Wilki Krosno mogę otrzymać dużą karę finansową, nawet 150 tys. zł. Dodatkowo Wilki zobowiązane mogą zostać do zapłacenia na rzecz Falubazu 100 tys. zł odszkodowania a na rzecz Polskiego Związku Motorowego kolejnych 200 tys. zł. Dodatkowo również kolejnego odszkodowania dla PZM gdy ten zostanie obciążony przez telewizję lub sponsorów rozgrywek.
- Od przyjazdu komisarza od godziny 11:00 do chwili obecnej tor jest nieregulaminowy. Powinien być jednakowy na całej długości i szerokości. W tej chwili na pierwszym i na drugim łuku środkowa część toru jest nieregulaminowa. Na tor wychodziliśmy bardzo często, ale nie było poprawy. Na ostatnim obchodzie była ona minimalna - mówił na antenie Canal+ Sport 5 Zbigniew Kuśnierski, przewodniczący jury.
- To bardzo źle dla polskiego żużla, dla krośnieńskiego żużla. Przykro, że w ten sposób została podjęta decyzja. Jak widzimy, na torze nie ma kałuż, nie pada deszcz, mamy dobre warunki, mamy kilka tysięcy osób na stadionie. Zabrakło dobrej woli jury. Ten mecz można było odjechać. Tutaj nie pozwolono nawet na próbę toru - podkreślał w Canal+ Sport 5 Grzegorz Leśniak, prezes klubu Cellfast Wilki Krosno.
O godz. 20:15 sędzia Jerzy Najwer zdecydował, że nie będzie próby toru oraz spotkania przyznając walkower 0:40 dla Falubazu. Kiedy spiker ogłosił decyzję, z trybun było słuchać okrzyki "złodzieje" a przy parku maszyn zebrali się kibice niezadowoleni z decyzji.
Ogromne kary
Zgodnie z regulaminem rozgrywek, Cellfast Wilki Krosno mogę otrzymać dużą karę finansową, nawet 150 tys. zł. Dodatkowo Wilki zobowiązane mogą zostać do zapłacenia na rzecz Falubazu 100 tys. zł odszkodowania a na rzecz Polskiego Związku Motorowego kolejnych 200 tys. zł. Dodatkowo również kolejnego odszkodowania dla PZM gdy ten zostanie obciążony przez telewizję lub sponsorów rozgrywek.
Zabrakło dobrej woli jury
- Od przyjazdu komisarza od godziny 11:00 do chwili obecnej tor jest nieregulaminowy. Powinien być jednakowy na całej długości i szerokości. W tej chwili na pierwszym i na drugim łuku środkowa część toru jest nieregulaminowa. Na tor wychodziliśmy bardzo często, ale nie było poprawy. Na ostatnim obchodzie była ona minimalna - mówił na antenie Canal+ Sport 5 Zbigniew Kuśnierski, przewodniczący jury.
- To bardzo źle dla polskiego żużla, dla krośnieńskiego żużla. Przykro, że w ten sposób została podjęta decyzja. Jak widzimy, na torze nie ma kałuż, nie pada deszcz, mamy dobre warunki, mamy kilka tysięcy osób na stadionie. Zabrakło dobrej woli jury. Ten mecz można było odjechać. Tutaj nie pozwolono nawet na próbę toru - podkreślał w Canal+ Sport 5 Grzegorz Leśniak, prezes klubu Cellfast Wilki Krosno.
Tagi: Cellfast Wilki Krosno, Wydarzenie: Cellfast Wilki Krosno - Stelmet Falubaz Zielona Góra
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!