Związku Polskich Przetwórców Mleka wydał stanowisko w sprawie potencjalnych ograniczeń dostaw gazu i energii elektrycznej do zakładów przetwórstwa mleka.
Wczoraj (8 sierpnia) Związek Polskich Przetwórców Mleka wydał stanowisko, w którym ostrzega przed rosnącym niebezpieczeństwem wprowadzenia w najbliższych miesiącach ograniczeń dostaw gazu i energii elektrycznej do zakładów przetwórstwa mleka.

- Aktualnie firmy mleczarskie otrzymują pisma od dostawców energii i gazu, zgodnie z którymi przewiduje się wprowadzanie planów ograniczeń w poborze tych mediów do poziomów nie pozwalających na utrzymanie produkcji, magazynowania, a nawet funkcjonowania przyzakładowych oczyszczalni ścieków. Ewentualne wejście w życie przewidzianych przepisami ograniczeń nie uwzględnia specyfiki branży mleczarskiej, a same przepisy zostały przygotowane bez niezbędnej analizy potrzeb branży i niebezpieczeństw, jakie za sobą niosą takie ograniczenia - czytamy w stanowisku Związku Polskich Przetwórców Mleka, podpisanym przez Marcina Hydzika, prezesa Zarządu ZPPM.

Branża mleczarska alarmuje, że ograniczenie dostaw energii i gazu spowoduje przerwanie procesów produkcyjnych, co skutkować będzie niedoborem wyrobów na rynku i poważnymi stratami finansowymi dla zakładów. Nie należy zapominać, że jednocześnie straty poniosą rolnicy - producenci mleka, od których surowiec po prostu nie będzie odbierany. Wtedy pojawi się problem co zrobić z taką ilością niewykorzystanego mleka, jak go zutylizować?

Marcin Hydzik podkreśla, że z analiz przeprowadzonych na podstawie danych dostarczonych przez zakłady, wynika, iż opisana powyżej kryzysowa sytuacja, zaistnieje w przypadku ograniczeń dostaw energii i gazu do poziomów przewidzianych w aktualnie obowiązujących przepisach, trwających dłużej niż 2-3 dni.

- Rozumiejąc powagę sytuacji, zwłaszcza w związku z trwającą wojną w Ukrainie, wraz z innymi organizacjami branżowymi zaproponowaliśmy zmiany w zasadach określonych w rozporządzeniach Rady Ministrów, co do ustalania ilości dostarczanej energii dla zakładów w przypadku wystąpienia konieczności zmniejszenia dostaw. Modyfikacja owych zasad pomogłaby w sytuacji kryzysowej utrzymać produkcję na poziomie gwarantującym bezpieczeństwo żywnościowe kraju oraz zapewnienie dobrostanu zwierząt. Nasza propozycja uwzględniała zarówno potencjalną zmianę sytuacji energetycznej w kraju, jak też realne potrzeby zakładów przetwórczych. Niestety, do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasz apel - mówią przedstawiciele branży mleczarskiej.

Zakłady przetwarzające mleko są również zaniepokojone sytuacją, w której zarówno podczas epidemii, jak i teraz, rząd nie podejmuje aktywnych działań na rzecz objęcia ochroną branży przed czynnikami mającymi negatywny wpływ na działalność nie tylko zakładów przetwórczych, ale także rolników - producentów mleka.

- Pomimo, że nasze pisma i apele pozostają bez odpowiedzi, ciągle liczymy, że branża mleczarska, jako szczególnie wrażliwa i specyficzna, zostanie oficjalnie uznana za ważną dla bezpieczeństwa żywnościowego państwa - twierdzą członkowie ZPPM.

Ankieta

Czy kiedykolwiek doiłaś/eś krowę?

Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki ankiety


~apis

11-08-2022 12:17 34 25

jeszcze jedna kadencja kaczystów i zabraknie powietrza do oddychania. Ta opcja zgnoi wszystko, jedynie biskupi, księża i pislamisci będą żyć godnie.
Odpowiedz

~Oo

09-08-2022 19:44 32 25

Takie wiadomości doprowadzają naród do paniki i za chwilę zaczną mleko wykupywać
Odpowiedz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.