W Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu czynna jest wystawa malarstwa Ewy Stachowicz. Pani Ewa, absolwentka rehabilitacji, przeszła udar, ale się nie poddała. Odkryła w sobie pasję do malarstwa.
13 kwietnia w Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu odbył się wernisaż wystawy malarstwa Ewy Stachowicz. Pani Ewa, absolwentka rehabilitacji, przywracała zdrowie innym, często stawała się inspiracją dla wszystkich, którzy spotkali ją na swojej drodze. Los wystawił ją na ciężką próbę. W 2019 roku przeszła udar, ale się nie poddała.

- Ewa postanowiła stać się rehabilitantką sama dla siebie. To była walka o każdy krok, o każde zdanie. Musiała na nowo poszukać celu i sensu życia, który nie pozwoliłby zamknąć się jej w klatce niepełnosprawności. Mówi się, że jak Bóg zamyka drzwi, to otwiera okno. Ewa z tego okna skorzystała. Odkryła w sobie pasję do malarstwa. To przez płótno zaczęła wyrażać swoje emocje, zwycięstwa i porażki. Sztuka stała się dla niej nie tylko terapią, ale i motywacją do dalszej walki - napisała w informacji o autorce wystawy, jej kuzynka Halina Józefczyk-Habrat, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Iwonicza-Zdroju.

wystawa w Żarnowcu


Podczas wernisażu Ewa Stachowicz podkreśliła, że jest szczęśliwa, iż może się podzielić swoją twórczością, która odzwierciedla jej duszę.

- Pomimo mojej przykrej choroby, jestem osobą zadowoloną. To właśnie dzięki chorobie zaczęły powstawać obrazy. Wcześniej nie było na to czasu. Zawsze byłam osobą aktywną, czynną zawodowo. Choroba wymusiła na mnie, że musiałam sobie znaleźć zajęcie, które dawałoby mi radość, które pomogłoby mi w walce z tą chorobą - powiedziała pani Ewa.

Pewnego dnia pomyślała sobie, że może zacząć by malować. Pierwsze podstawowe informacje o tym od czego zacząć znalazła w internecie.

- Z czasem zaczęło mi to sprawiać coraz więcej przyjemności. Malowaniem bawiłam się do momentu, kiedy poznałam Marka Wiatra, artystę malarza i śpiewaka operowego z Jedlicza. Jak zobaczył moje prace, zmobilizował mnie do poważniejszego malowania na płótnie. Na razie jeszcze maluję akrylami, ale myślę, że wkrótce zacznę się bawić farbami olejnymi. Dzięki panu Markowi poznałam tajniki malowania. Gdyby nie on, to tej wystawy nie byłoby. Pomimo tej choroby, jestem szczęśliwa - podkreśliła Ewa Stachowicz.

Podziękowała także najbliższej rodzinie, przyjaciołom oraz wszystkim, którzy na co dzień ją wspierają.

wystawa fotografii w Żarnowcu


- Historia Ewy Stachowicz jest inspirująca dla wszystkich, którzy walczą z przeciwnościami losu. Udowodniła, że nawet w najtrudniejszych chwilach można odkryć piękno życia i swoje własne talenty - dodała Halina Józefczyk-Habrat.

Wystawa malarstwa Ewy Stachowicz będzie czynna w muzeum w Żarnowcu do 19 maja 2024 r. Prezentowanych jest 12 obrazów

~Kazek

15-04-2024 17:47 4 6

Pozytywny przykład jak żyć z chorobą i jej skutkami. Szacunek dla pani autorki. Życzę dużo zdrowia, cierpliwości i kolejnych prac malarskich.
Odpowiedz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.