Ryż, marchew i żółty królik. Derby w Łękach Dukielskich
Derbowe spotkanie w Łękach Dukielskich miejscowej Zorzy i sąsiada zza miedzy Victorii Kobylany miało niecodzienny przebieg.
Zorza Łęki Dukielskie i Victoria Kobylany zapewniły sobie wcześniej awans do A klasy a ostatnie niedzielne spotkanie sezonu miało zadecydować kto zajmie pierwsze miejsce w tabeli B klasy. Dodatkowego smaczku pojedynkowi dodał fakt, że kibice obu drużyn nie darzą się sympatią a mieszkańcy obu miejscowości, zresztą jak wielu innych w powiecie krośnieńskim, mają przydomki - "chińczyki" to Łęki Dukielskie a "żółte króle" to Kobylany ("warszawa" - Lubatowa, "ochentole", "siekierniki" - Krościenko Wyżne, "szwecja" - Klimkówka, "czerkiesi" - Targowiska, "jezuski" - Miejsce Piastowe, "egipt" - Lubatówka, "kocie jaja" - Korczyna, "synkole" - Odrzykoń, "karpielarze" - Głowienka, "krupiarze" - Wrocanka, "olejorze" - Jasionka, "cebularze" - Iwonicz).
Jak bardzo kibice obu drużyn nie przepadają za sobą pokazali w trakcie meczu i w przerwie. W kierunku kibiców Zorzy poleciał ryż, ci z kolei obrzucili kibiców z Kobylan marchwią a w przerwie meczu na murawę wypuścili białego królika przemalowanego na żółto.
Interweniowała też policja kiedy jedni drugim "zagarnęli" flagę i bęben.
Na boisku padł wynik 3:2 (1:0). Bramkę na wagę trzech punktów i pierwszego miejsca w tabeli zdobył Dariusz Dziadosz w doliczonym czasie gry.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z tego spotkania.
Jak bardzo kibice obu drużyn nie przepadają za sobą pokazali w trakcie meczu i w przerwie. W kierunku kibiców Zorzy poleciał ryż, ci z kolei obrzucili kibiców z Kobylan marchwią a w przerwie meczu na murawę wypuścili białego królika przemalowanego na żółto.
Interweniowała też policja kiedy jedni drugim "zagarnęli" flagę i bęben.
Na boisku padł wynik 3:2 (1:0). Bramkę na wagę trzech punktów i pierwszego miejsca w tabeli zdobył Dariusz Dziadosz w doliczonym czasie gry.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z tego spotkania.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!