Nominacja generalska dla Bogdana Kuligi
05 maja, 2014Wiadomości / Krosno
(fot. Bogusław Szczurek)
Prezydent RP Bronisław Komorowski nadał stopień generalski nadbrygadiera Państwowej Straży Pożarnej starszemu brygadierowi Bogdanowi Kulidze. Uroczystość odbyła się w piątek (02.05) w Belwederze. Bogdan Kuliga przez 25 lat związany był z Krosnem.
Przede wszystkim gratulacje, w piątek otrzymał Pan nominację generalską z rąk Prezydenta RP. Proszę pokrótce przedstawić swoją karierę w Państwowej Straży Pożarnej.
Urodziłem się w Korczynie, mieszkam w Haczowie. W Krośnie pracowałem 25 lat. W 1986 roku rozpocząłem pracę jako oficer w Komendzie Wojewódzkiej Straży Pożarnych w Krośnie. W 1988 zostałem powołany na stanowisko komendanta Zakładowej Zawodowej Straży Pożarnej "Krosnolen", w 1989 roku pełniłem służbę jako naczelnik wydziału operacyjnego w krośnieńskiej Komendzie Wojewódzkiej Straży Pożarnej, W 1992 dowodziłem Batalionem Pożarniczym "Krosno" podczas gaszenia pożarów lasów w Kuźni Raciborkiej, otrzymałem za to awans na stopień starszego kapitana. Od 1999 do 2002 roku pełniłem funkcję Komendanta Miejskiego PSP w Krośnie. Od 2006 roku byłem zastępcą komendanta wojewódzkiego PSP w Rzeszowie.
Czy podkarpaccy strażacy mogą na coś narzekać?
Na podkarpaciu nie mamy co narzekać. Mamy bardzo dobre wyposażenie dzięki dotacjom unijnym, nowoczesny tabor samochodowy, świetnie wyszkolonych ludzi. Cały czas jest napływ świeżej krwi, wielu oficerów i aspirantów po szkołach. W tym roku realizujemy duży program unijny zakupu sprzętu, m.in. PSP w Krośnie pozyska samochód-drabinę. Najlepiej byłoby gdyby nie było zdarzeń, moglibyśmy się spokojnie szkolić i ćwiczyć. Niestety wypadki się zdarzają, szczególnie wypadków drogowych jest bardzo dużo, jesteśmy na nie przygotowani. Będą kolejne programy unijne na wyposażenie jednostek, pozyskamy nowoczesny sprzęt.
Ochotnicze Straże Pożarne mogą pochwalić się coraz lepszym sprzętem.
Jednostki OSP również korzystają z dotacji unijnych. Wiele jednostek ma bardzo nowoczesne wyposażenie, które niejednokrotnie dorównuje a czasami może i przewyższa parametrami nasze starsze pojazdy. Obecnie jest prawie 300 jednostek w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym województwa podkarpackiego. Strażacy ochotnicy są dobrze przygotowani i przeszkoleni, stanowią istotną siłę i pomoc dla Państwowej Straży Pożarnej. Niejednokrotnie sami prowadzą działania gaśnicze ponieważ jednostek PSP w województwie jest 27 a jednostek OSP blisko 300. Są to jednostki ratownicze i oczywiście działają w ramach wolontariatu co jest niezwykle istotne ponieważ swój czas poświęcają dla ratowania innych ludzi i ich mienia. W nowej perspektywie unijnej na pewno będą mogli korzystać ze środków unijnych.
Zostanie Pan "uprowadzony" do Warszawy?
Nie mam takich planów. Jeszcze się nawet nie przywitałem z garnizonem podkarpackim. W poniedziałek odwiedzę swój garnizon i zostanę przywitany jako generał. Na terenie Podkarpacia jestem drugim generałem w Państwowej Straży Pożarnej. Pierwszym generałem był mój szef, św. pamięci Zbigniew Szablewski, który otrzymał nominację w 2011 roku, trzy miesiące później nagle zmarł. Zostałem jako jego zastępca Komendantem wojewódzkim i do tej pory piastuję tą funkcję. Do Warszawy nie wybieram się i nie zamierzam zmieniać stanowiska, dobrze się czuję w Rzeszowie i na podkarpaciu.
Nominacja była da Pana zaskoczeniem?
Dla każdego zaskoczeniem jest nominacja, tym bardziej że zostałem sam awansowany na stopień generalski w Państwowej Straży Pożarnej. Jest to nie tylko dla mnie ogromne wyróżnienie, również dla garnizonu podkarpackiego straży pożarnej, Państwowej Straży Pożarnej jaki i Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. To dla mnie wielka nobilitacja że zostałem obdarzony takim zaufaniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Prezydenta RP.
Jak rodzina przyjęła zareagowała na nominację?
Rodzina bardzo się cieszy, jest ze mnie dumna, mogła być razem ze mną w Belwederze i zobaczyć jak wygląda awansowanie na stopień generała. Moja córka która pracuje w Anglii, gdy dowiedziała się że otrzymuje awans na stopień generała przyleciała do Warszawy i w tym dniu była razem ze mną.
Czego życzyć strażakom w przeddzień ich święta?
Życzę przede wszystkim tego abyśmy nie wyjeżdżali, abyśmy mogli się szkolić, ćwiczyć, uczyć, zdobywać nowe doświadczenia, czasami świętować. Aby było jak najmniej tragicznych zdarzeń w Polskich rodzinach bo czy w pożarach czy wypadkach jest bardzo dużo ofiar. My robimy wszystko aby ich uniknąć natomiast społeczeństwo nie dba o swoje zdrowie i życie. Przykładem może być tlenek węgla, mimo tak wielu kampanii nadal tracą życie w swoich mieszkaniach czy domach.
Urodziłem się w Korczynie, mieszkam w Haczowie. W Krośnie pracowałem 25 lat. W 1986 roku rozpocząłem pracę jako oficer w Komendzie Wojewódzkiej Straży Pożarnych w Krośnie. W 1988 zostałem powołany na stanowisko komendanta Zakładowej Zawodowej Straży Pożarnej "Krosnolen", w 1989 roku pełniłem służbę jako naczelnik wydziału operacyjnego w krośnieńskiej Komendzie Wojewódzkiej Straży Pożarnej, W 1992 dowodziłem Batalionem Pożarniczym "Krosno" podczas gaszenia pożarów lasów w Kuźni Raciborkiej, otrzymałem za to awans na stopień starszego kapitana. Od 1999 do 2002 roku pełniłem funkcję Komendanta Miejskiego PSP w Krośnie. Od 2006 roku byłem zastępcą komendanta wojewódzkiego PSP w Rzeszowie.
Czy podkarpaccy strażacy mogą na coś narzekać?
Na podkarpaciu nie mamy co narzekać. Mamy bardzo dobre wyposażenie dzięki dotacjom unijnym, nowoczesny tabor samochodowy, świetnie wyszkolonych ludzi. Cały czas jest napływ świeżej krwi, wielu oficerów i aspirantów po szkołach. W tym roku realizujemy duży program unijny zakupu sprzętu, m.in. PSP w Krośnie pozyska samochód-drabinę. Najlepiej byłoby gdyby nie było zdarzeń, moglibyśmy się spokojnie szkolić i ćwiczyć. Niestety wypadki się zdarzają, szczególnie wypadków drogowych jest bardzo dużo, jesteśmy na nie przygotowani. Będą kolejne programy unijne na wyposażenie jednostek, pozyskamy nowoczesny sprzęt.
Ochotnicze Straże Pożarne mogą pochwalić się coraz lepszym sprzętem.
Jednostki OSP również korzystają z dotacji unijnych. Wiele jednostek ma bardzo nowoczesne wyposażenie, które niejednokrotnie dorównuje a czasami może i przewyższa parametrami nasze starsze pojazdy. Obecnie jest prawie 300 jednostek w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym województwa podkarpackiego. Strażacy ochotnicy są dobrze przygotowani i przeszkoleni, stanowią istotną siłę i pomoc dla Państwowej Straży Pożarnej. Niejednokrotnie sami prowadzą działania gaśnicze ponieważ jednostek PSP w województwie jest 27 a jednostek OSP blisko 300. Są to jednostki ratownicze i oczywiście działają w ramach wolontariatu co jest niezwykle istotne ponieważ swój czas poświęcają dla ratowania innych ludzi i ich mienia. W nowej perspektywie unijnej na pewno będą mogli korzystać ze środków unijnych.
Zostanie Pan "uprowadzony" do Warszawy?
Nie mam takich planów. Jeszcze się nawet nie przywitałem z garnizonem podkarpackim. W poniedziałek odwiedzę swój garnizon i zostanę przywitany jako generał. Na terenie Podkarpacia jestem drugim generałem w Państwowej Straży Pożarnej. Pierwszym generałem był mój szef, św. pamięci Zbigniew Szablewski, który otrzymał nominację w 2011 roku, trzy miesiące później nagle zmarł. Zostałem jako jego zastępca Komendantem wojewódzkim i do tej pory piastuję tą funkcję. Do Warszawy nie wybieram się i nie zamierzam zmieniać stanowiska, dobrze się czuję w Rzeszowie i na podkarpaciu.
Nominacja była da Pana zaskoczeniem?
Dla każdego zaskoczeniem jest nominacja, tym bardziej że zostałem sam awansowany na stopień generalski w Państwowej Straży Pożarnej. Jest to nie tylko dla mnie ogromne wyróżnienie, również dla garnizonu podkarpackiego straży pożarnej, Państwowej Straży Pożarnej jaki i Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. To dla mnie wielka nobilitacja że zostałem obdarzony takim zaufaniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Prezydenta RP.
Jak rodzina przyjęła zareagowała na nominację?
Rodzina bardzo się cieszy, jest ze mnie dumna, mogła być razem ze mną w Belwederze i zobaczyć jak wygląda awansowanie na stopień generała. Moja córka która pracuje w Anglii, gdy dowiedziała się że otrzymuje awans na stopień generała przyleciała do Warszawy i w tym dniu była razem ze mną.
Czego życzyć strażakom w przeddzień ich święta?
Życzę przede wszystkim tego abyśmy nie wyjeżdżali, abyśmy mogli się szkolić, ćwiczyć, uczyć, zdobywać nowe doświadczenia, czasami świętować. Aby było jak najmniej tragicznych zdarzeń w Polskich rodzinach bo czy w pożarach czy wypadkach jest bardzo dużo ofiar. My robimy wszystko aby ich uniknąć natomiast społeczeństwo nie dba o swoje zdrowie i życie. Przykładem może być tlenek węgla, mimo tak wielu kampanii nadal tracą życie w swoich mieszkaniach czy domach.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!