Mieszkający w Głowience Józef Gruszka 26 grudnia skończył 100 lat. Z tej okazji w piątek 28 grudnia jubilata odwiedziła Wójt Gminy Miejsce Piastowe Dorota Chilik.
Pan Józef Gruszka dołączył do zaszczytnego grona najstarszych mieszkańców naszego powiatu. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia obchodził 100 urodziny. Przygotowane na tę specjalną okazję przyjęcie w gronie rodziny i znajomych odbyło się dzień później. Natomiast w piątek 28 grudnia jubilata w jego domu odwiedziała Wójt Gminy Miejsce Piastowe Dorota Chilik, Z-ca wójta Magdalena Hec-Mrozek, radny z Głowienki Janusz Lenik i przedstawicielki Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

100 urodziny Józefa Gruszki

- Z wielką radością świętujemy wraz z Panem jubileusz 100-lecia urodzin. Sto lat to czas który dla większości z nas, zwłaszcza na początku życiowej drogi wydaje się nie do osiągnięcia. To czas, w którym zebrać można mnóstwo doświadczeń i mądrości, przeżyć wspaniałe chwile szczęścia i niezmierzonej radości. Może opaczność pozwoliła Panu osiągnąć ten wiek o którym marzymy wszyscy, którego życzymy sobie wzajemnie, szczególnie podczas uroczystości tak ważnych dla nas. Pana sędziwy wiek jest naszym wspólnym drogocennym dziedzictwem, skarbnicą doświadczeń dla kilku pokoleń Polaków. Z okazji setnych urodzin składamy Panu serdeczne gratulacje i życzenia kolejnych lat życia w zdrowiu, spokoju i radości oraz wielu radosnych chwil w gronie najbliższych - mówiła zwracając się do Jubilata i zebranych gospodarz gminy Miejsce Piastowe Dorota Chilik.

Pan Józef cieszy się niezłym zdrowiem, jest samodzielny. Narzeka jedynie na pogarszający się słuch. Ma też gotową receptę na długowieczność - za dużo się nie przejmować - mówi bez zawahania.

WIDEO




Życie nie rozpieszczało urodzonego we Wrocance Jubilata. Po śmierci rodziców od 7 roku życia wychowywał się w Zakładzie Wychowawczym w Miejscu Piastowym utworzonym przez ks. Bronisława Markiewicza. Tam poznał Jana Narcyza Daszkiewicza ucznia Jana Matejki, to właśnie od niego nauczył się malować co przerodziło się w końcu w pomysł na życie i pracę. Przez wiele lat pracował w Krośnieńskich Hutach Szkła a prywatnie malował obrazy. W latach 50-tych trafił do więzienia za słuchanie radia Wolna Europa. Podczas odsiadki malował, jeden z obrazów powstałych w tym czasie do dnia dzisiejszego wisi na ścianie w domu.

Miał piątkę rodzeństwa - siostrę i czterech braci. Jeden z nich żyje, mieszka obecnie w Kanadzie. Jest o kilka lat młodszy, uczestniczył w bitwie pod Monte Cassino. Żona Maria zmarła w 2005 roku. Wspólnie wychowali piątkę dzieci, ma 16 wnuków, 27 prawnuków i 2 praprawnuków.

~Izis

01-01-2019 23:11 36 193

Dużo zdrówka i jeszcze wielu pięknych lat życia Panie Józefie !
Odpowiedz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.