Jechali na służbę do Krosna, pomagali na miejscu wypadku
01 czerwca, 2019Na sygnale / Podkarpacie
Młodzi policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Rzeszowie jechali na służbę do Krosna. W Żyznowie na ich oczach doszło do wypadku.
Wczoraj po godz. 15, na drodze krajowej nr 19 w Żyznowie doszło do czołowego zderzenia dwóch opli. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 53-letni mieszkaniec powiatu sanockiego, kierujący oplem merivą, zjechał nagle na przeciwny pas ruchu i zderzył się z jadącym prawidłowo oplem astrą, którym podróżowało małżeństwo z powiatu krośnieńskiego. W konsekwencji zderzenia cztery osoby odniosły obrażenia i trafiły do szpitali. Najciężej ranna została 22-letnia pasażerka merivy. Została ona przetransportowana do szpitala helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Zanim jednak na miejscu pojawiły się zespoły pogotowia ratunkowego, policjanci ruchu drogowego oraz zastępy Państwowej Straży Pożarnej, wyspecjalizowane do działania w takich sytuacjach, czynności ratunkowe i zabezpieczające podjęło ośmiu policjantów z Oddziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, którzy oznakowanym busem jechali na służbę do Krosna. Opel astra jechał bezpośrednio przed ich radiowozem.
Kiedy doszło do wypadku kierowca radiowozu zatrzymał się i włączył sygnały świetlne. Dowódca drużyny - st. asp. Sławomir Szura wraz z referentem natychmiast wydali polecenia 6 policjantom pełniącym służbę na adaptacji w oddziale prewencji. Z uwagi, że jest to niebezpieczny odcinek drogi krajowej nr 19, na którym często dochodzi do wypadków i kolizji, funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz podjęli niezbędne czynności ratunkowe.
Każdy z funkcjonariuszy bez chwili zawahania wykonał swoje czynności – ustabilizowano ranne osoby, które nie mogły same opuścić pojazdów, utrzymywano kontakt werbalny z najciężej ranną pasażerką opla merivy, aby nie straciła przytomności. W tym samym czasie inni policjanci zatrzymali ruch na drodze oraz odłączyli akumulatory w rozbitych pojazdach.
O tym jak niewiele dzieliło ofiary wypadku od jeszcze większej tragedii świadczy fakt, że rozbity opel meriva, z rannymi w środku, zaczął się dymić, a instalacja elektryczna zaczęła iskrzyć. Policjanci pomimo uszkodzeń siłowo otworzyli pokrywę silnika i odłączyli akumulator.
Funkcjonariuszka i pięciu policjantów - wszyscy w stopniu posterunkowych - będący w służbie przygotowawczej, mieli tym samym okazję wykorzystać wiedzę przekazaną im niedawno podczas szkolenia podstawowego. O tym, jak skutecznie przyswoili i wykorzystali tę wiedzę, świadczy ich profesjonalne działanie. Po przybyciu pozostałych służb ratunkowych policjanci OPP przekazali im osoby ranne oraz miejsce zdarzenia.
Wyjaśnianiem okoliczności wypadku będzie zajmować się Komenda Powiatowa Policji w Strzyżowie.
Zanim jednak na miejscu pojawiły się zespoły pogotowia ratunkowego, policjanci ruchu drogowego oraz zastępy Państwowej Straży Pożarnej, wyspecjalizowane do działania w takich sytuacjach, czynności ratunkowe i zabezpieczające podjęło ośmiu policjantów z Oddziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, którzy oznakowanym busem jechali na służbę do Krosna. Opel astra jechał bezpośrednio przed ich radiowozem.
Kiedy doszło do wypadku kierowca radiowozu zatrzymał się i włączył sygnały świetlne. Dowódca drużyny - st. asp. Sławomir Szura wraz z referentem natychmiast wydali polecenia 6 policjantom pełniącym służbę na adaptacji w oddziale prewencji. Z uwagi, że jest to niebezpieczny odcinek drogi krajowej nr 19, na którym często dochodzi do wypadków i kolizji, funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz podjęli niezbędne czynności ratunkowe.
Każdy z funkcjonariuszy bez chwili zawahania wykonał swoje czynności – ustabilizowano ranne osoby, które nie mogły same opuścić pojazdów, utrzymywano kontakt werbalny z najciężej ranną pasażerką opla merivy, aby nie straciła przytomności. W tym samym czasie inni policjanci zatrzymali ruch na drodze oraz odłączyli akumulatory w rozbitych pojazdach.
O tym jak niewiele dzieliło ofiary wypadku od jeszcze większej tragedii świadczy fakt, że rozbity opel meriva, z rannymi w środku, zaczął się dymić, a instalacja elektryczna zaczęła iskrzyć. Policjanci pomimo uszkodzeń siłowo otworzyli pokrywę silnika i odłączyli akumulator.
Funkcjonariuszka i pięciu policjantów - wszyscy w stopniu posterunkowych - będący w służbie przygotowawczej, mieli tym samym okazję wykorzystać wiedzę przekazaną im niedawno podczas szkolenia podstawowego. O tym, jak skutecznie przyswoili i wykorzystali tę wiedzę, świadczy ich profesjonalne działanie. Po przybyciu pozostałych służb ratunkowych policjanci OPP przekazali im osoby ranne oraz miejsce zdarzenia.
Wyjaśnianiem okoliczności wypadku będzie zajmować się Komenda Powiatowa Policji w Strzyżowie.
Źródło: KPP Strzyżów
~Gosc
08-06-2019 00:16 18 110
~Anzl
03-06-2019 09:08 20 124
~yoo
02-06-2019 14:52 18 114
~Do plota
02-06-2019 13:10 18 41
~anty pis
02-06-2019 12:27 22 40
~Janek
02-06-2019 11:41 16 116
~Droga
02-06-2019 10:20 12 194
~Jawornik
02-06-2019 08:34 16 143