Krośnieńscy policjanci ustalili sprawcę fałszywego alarmu bombowego. 40-letniemu mieszkańcowi powiatu krośnieńskiego grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
29 czerwca br. nieznany sprawca zadzwonił na numer alarmowy 112 i powiadomił, że w Wojewódzkim Szpitalu Podkarpackim w Krośnie jest podłożona bomba. Dyrektor szpitala podjął decyzję o nieprzeprowadzeniu ewakuacji. Na miejsce zostali skierowani policjanci z zespołu minersko-pirotechnicznego. Dokładnie sprawdzili szpital i okolice, przeszukali wszystkie pomieszczenia. Nie znaleźli żadnych podejrzanych przedmiotów.

W tej sprawie policjanci wszczęli śledztwo. Rozpoczęła się drobiazgowa analiza śladów, poszukiwanie osób, które mogły mieć informacje o sprawcy fałszywego alarmu. Kilka dni temu nastąpił przełom - policjanci ustalili, kto postawił na nogi służby ratunkowe 29 czerwca br. wieczorem. Sprawcą jest 40-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego.

Zatrzymany przyznał się, że dzwonił pod numer 112, by poinformować o bombie w szpitalu. Mówił, że był wówczas nietrzeźwy. Inspiracją jego zachowania była fala alarmów bombowych wywołanych wtedy w całym kraju. Mężczyzna po zatrzymaniu przyznał się do zarzucanego mu czynu.

Sprawcy grozi kara pozbawienia wolności do lat 8. Prokurator, na wniosek Policji, objął go dozorem.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. terazKrosno.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.