Pogorzelcy z Bóbrki potrzebują pomocy
20 stycznia, 2020Wiadomości / Chorkówka
Dramat spotkał dwoje starszych mieszkańców Bóbrki. W niedzielne południe (19 stycznia), po godz. 12 w ich drewnianym domu wybuchł pożar. Na chwilę obecną budynek nie nadaje się do zamieszkania.
Drewniany dom przy ul. Polnej w Bóbrce został wybudowany 100 lat temu. Ma swoją chlubną historię. W czasie II wojny światowej w dużej piwnicy schronienie mieli tutaj żołnierze AK z oddziału Józefa Czuchry "Orskiego". Miała również znajdować się radiostacja. - Moja mama była łączniczką tego oddziału a ciocia dowódcą sekcji kobiecej - mówi Piotr Henkiel, który wraz z żoną Janiną jeszcze w ubiegłym tygodniu mieszkali w tym budynku.
Niestety. W niedzielę, 19 stycznia po godz. 12 wybuchł pożar. Ogień pojawił się prawdopodobnie na poddaszu budynku i szybko objął zmagazynowane tam siano oraz dach. W tym czasie domowników nie było wewnątrz. Kobieta poszła do kościoła a mężczyzna wyszedł na chwilę do sklepu.
- Przyjechał po mnie sąsiad i mówił, że dymi się u mnie z dachu. Przywiózł mnie do domu, a w międzyczasie już ktoś wezwał straż pożarną - opowiada Piotr Henkiel.
W akcji ratowniczo-gaśniczej uczestniczyły zastępy z JRG PSP z Krosna oraz jednostki OSP z Bóbrki, Szczepańcowej, Kobylan i Leśniówki w gminie Chorkówka a także OSP z Równego i Wietrzna w gminie Dukla. Na miejscu pracowała także załoga karetki pogotowia, patrol policji a także pogotowie energetyczne.
Zdjęcia z pożaru i akcji gaśniczej
Na chwilę obecną dom nie nadaje się do zamieszkania, a przed właścicielami stoi podjęcie decyzji, co dalej. - Odbudować będzie ciężko. Dom jest zalany wodą, ściany nasiąknięte. Może w tym miejscu lepiej będzie wybudować coś nowego, mniejszego a wcześniej gromadzić pomału niezbędne materiały - zastanawiają się pogorzelcy.
Na razie uratowane meble i wyposażenie zmagazynowane są u sąsiada, a państwo Henkiel zamieszkali tymczasowo u kuzynki kobiety w Dukli.
Po pożarze ruszyła akcja pomocy. - W takich chwilach mieszkańcy starają się być razem i udzielać pomocy. Apele spotykają się z dużym odzewem i życzliwością. Zbiórkę dla rodziny Henkiel zorganizujemy w przyszłym tygodniu - powiedział Stanisław Czarnota, sołtys Bóbrki.
Wsparcie deklaruje równie gmina Chorkówka. Na miejscu był Tomasz Tłuściak, zastępca wójta gminy Chorkówka oraz pracownica Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.
- Na pewno uruchomiony zostanie zasiłek celowy. Rozmawialiśmy już z właścicielem tartaku w Leśniówce, który zadeklarował tarcicę na więźbę dachową. Być może, że gmina będzie w stanie pokryć koszt jej zakupu. Wszystko, w tym pomoc z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, zostanie doprecyzowane - powiedział Tomasz Tłuściak.
Do sprawy powrócimy.
Niestety. W niedzielę, 19 stycznia po godz. 12 wybuchł pożar. Ogień pojawił się prawdopodobnie na poddaszu budynku i szybko objął zmagazynowane tam siano oraz dach. W tym czasie domowników nie było wewnątrz. Kobieta poszła do kościoła a mężczyzna wyszedł na chwilę do sklepu.
- Przyjechał po mnie sąsiad i mówił, że dymi się u mnie z dachu. Przywiózł mnie do domu, a w międzyczasie już ktoś wezwał straż pożarną - opowiada Piotr Henkiel.
W akcji ratowniczo-gaśniczej uczestniczyły zastępy z JRG PSP z Krosna oraz jednostki OSP z Bóbrki, Szczepańcowej, Kobylan i Leśniówki w gminie Chorkówka a także OSP z Równego i Wietrzna w gminie Dukla. Na miejscu pracowała także załoga karetki pogotowia, patrol policji a także pogotowie energetyczne.
Zdjęcia z pożaru i akcji gaśniczej
Na chwilę obecną dom nie nadaje się do zamieszkania, a przed właścicielami stoi podjęcie decyzji, co dalej. - Odbudować będzie ciężko. Dom jest zalany wodą, ściany nasiąknięte. Może w tym miejscu lepiej będzie wybudować coś nowego, mniejszego a wcześniej gromadzić pomału niezbędne materiały - zastanawiają się pogorzelcy.
Na razie uratowane meble i wyposażenie zmagazynowane są u sąsiada, a państwo Henkiel zamieszkali tymczasowo u kuzynki kobiety w Dukli.
Po pożarze ruszyła akcja pomocy. - W takich chwilach mieszkańcy starają się być razem i udzielać pomocy. Apele spotykają się z dużym odzewem i życzliwością. Zbiórkę dla rodziny Henkiel zorganizujemy w przyszłym tygodniu - powiedział Stanisław Czarnota, sołtys Bóbrki.
Wsparcie deklaruje równie gmina Chorkówka. Na miejscu był Tomasz Tłuściak, zastępca wójta gminy Chorkówka oraz pracownica Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.
- Na pewno uruchomiony zostanie zasiłek celowy. Rozmawialiśmy już z właścicielem tartaku w Leśniówce, który zadeklarował tarcicę na więźbę dachową. Być może, że gmina będzie w stanie pokryć koszt jej zakupu. Wszystko, w tym pomoc z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, zostanie doprecyzowane - powiedział Tomasz Tłuściak.
Do sprawy powrócimy.
Autor: Andrzej Józefczyk
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!