Katastrofa budowlana w Krośnie. Trzy osoby z zarzutami
05 listopada, 2021Wiadomości / Krosno
Prokuratura Rejonowa w Krośnie kończy śledztwo w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło na budowie przy ul. Pużaka w Krośnie.
Tragiczny wypadek wydarzył się 5 marca br. trakcie wykonywania prac konstrukcyjnych przy stropie budowanej hali przy ul. Pużaka w Krośnie. Około godz. 15, w momencie wylewania z betoniarki betonu na konstrukcję stropu, doszło do zawalenia się konstrukcji stropu wraz z około 140 metrami sześciennymi betonu i podporami.
Na miejscu zginął 60-letni mieszkaniec gminy Krościenko Wyżne, który został przygnieciony ogromną ilością stali, drewna i betonu. Trzej inni pracownicy odnieśli obrażenia ciała, w tym jeden poważniejsze.
Zdaniem biegłego, do katastrofy doprowadziły zaniedbania trzech osób. Szalunek stropu został wykonany niezgodnie z dokumentacją techniczną. Tym trzem osobom Prokuratura Rejonowa w Krośnie postawiła zarzuty.
- 50-letni mężczyzna pełniąc funkcję kierownika budowy dopuścił do użytku szalunek stropu, którego montaż nastąpił niezgodnie z dokumentacją techniczną. Z kolei 59-letni majster budowy dokonał montażu szalunku stropu niezgodnie z dokumentacją techniczną, a 44-letni inspektor nadzoru inwestorskiego w szczególności nie nakazał kierownikowi wstrzymania dalszych robót budowlanych z uwagi na montaż szalunku stropu niezgodnie z dokumentacją techniczną - poinformowała Prokurator Rejonowy w Krośnie Iwona Czerwonka-Rogoś.
Według prokuratury, mężczyźni będąc odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo i higienę pracy, umyślnie nie dopełnili wynikającego stąd obowiązku oraz nieumyślnie sprowadzili zdarzenie zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach. W czasie wylewania betonu na strop doszło do utraty stateczności użytych podpór i zawalenia się stropu. W wyniku tego podejrzani narazili na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu czterech pracowników. Jeden z nich, 60-letni mężczyzna zginął na miejscu, a trzej inni doznali obrażeń ciała.
Wszyscy trzej podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień. Grozi im od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Wobec całej trójki prokuratura zdecydowała o zajęciu mienia w wysokości od 2 do 3 tys. zł na poczet grożącego im obowiązku naprawienia szkody albo zadośćuczynienia lub nawiązki na rzecz pokrzywdzonych, a także grożącym im kosztów i opłat sądowych.
Niewykluczone, że akt oskarżenia trafi do sądu jeszcze w listopadzie br.
Na miejscu zginął 60-letni mieszkaniec gminy Krościenko Wyżne, który został przygnieciony ogromną ilością stali, drewna i betonu. Trzej inni pracownicy odnieśli obrażenia ciała, w tym jeden poważniejsze.
Zdaniem biegłego, do katastrofy doprowadziły zaniedbania trzech osób. Szalunek stropu został wykonany niezgodnie z dokumentacją techniczną. Tym trzem osobom Prokuratura Rejonowa w Krośnie postawiła zarzuty.
- 50-letni mężczyzna pełniąc funkcję kierownika budowy dopuścił do użytku szalunek stropu, którego montaż nastąpił niezgodnie z dokumentacją techniczną. Z kolei 59-letni majster budowy dokonał montażu szalunku stropu niezgodnie z dokumentacją techniczną, a 44-letni inspektor nadzoru inwestorskiego w szczególności nie nakazał kierownikowi wstrzymania dalszych robót budowlanych z uwagi na montaż szalunku stropu niezgodnie z dokumentacją techniczną - poinformowała Prokurator Rejonowy w Krośnie Iwona Czerwonka-Rogoś.
Według prokuratury, mężczyźni będąc odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo i higienę pracy, umyślnie nie dopełnili wynikającego stąd obowiązku oraz nieumyślnie sprowadzili zdarzenie zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach. W czasie wylewania betonu na strop doszło do utraty stateczności użytych podpór i zawalenia się stropu. W wyniku tego podejrzani narazili na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu czterech pracowników. Jeden z nich, 60-letni mężczyzna zginął na miejscu, a trzej inni doznali obrażeń ciała.
Wszyscy trzej podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień. Grozi im od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Wobec całej trójki prokuratura zdecydowała o zajęciu mienia w wysokości od 2 do 3 tys. zł na poczet grożącego im obowiązku naprawienia szkody albo zadośćuczynienia lub nawiązki na rzecz pokrzywdzonych, a także grożącym im kosztów i opłat sądowych.
Niewykluczone, że akt oskarżenia trafi do sądu jeszcze w listopadzie br.
Autor: Andrzej Józefczyk
~Prawnicy
07-11-2021 08:17 9 23
~dziadek
05-11-2021 13:31 9 17