Brać strażacka pożegnała płk poż. w st. spocz. Tadeusza Kubita
22 stycznia, 2015Wiadomości / Krosno
Ponad 1500 osób przyszło pożegnać płk poż. w st. spocz. Tadeusza Kubita, długoletniego Komendanta Wojewódzkiego Straży Pożarnych w Krośnie, który kilka dni temu zmarł w wieku 90 lat. Ogromna rzesza strażaków z pocztami sztandarowymi, władze resortowe, państwowe, samorządowe i kościelne oraz delegacje strażackie ze słowackiego Svidnika zapełniły wnętrze świątyni.
Żałobnej mszy w kościele pw. św. Piotra i św. Jana z Dukli, przewodniczył ks. Jan Krynicki, Krajowy Kapelan Strażaków RP.
W homilii ks. Tadeusz Wawryszko, kapelan strażaków, powiatu jasielskiego mówił: "Odszedłeś od nas, lecz wspomnienie jako człowieku o wielkim sercu i oficerze wielkiego formatu pozostaną w naszej wdzięcznej pamięci. Zgromadzona dzisiaj brać strażacka ze smutkiem żegna Cię, dziękując za wszystko co dla niej zrobiłeś. Jesteśmy wdzięczni, że byłeś z nami jako nasz dowódca, zawsze służąc radą i pomocą. Jak zawsze, dzisiaj pochylają ci się sztandary. Twoi koledzy podkomendni oddają Ci honor na znak uznania, szacunku. Ufamy, że św. Florian salutuje na Twoje powitanie, a Chrystus pochyla sztandar wzywając Cię na wieczną służbę. Niech ta ziemia krośnieńska i podkarpacka, której zawsze służyłeś lekką Ci będzie. Spoczywaj w pokoju"
Nadbrygadier Bogdan Kuliga w pożegnalnym słowie mówił do swojego dowódcy m.in.:
"Panie Pułkowniku, to Twoja charyzma i postawa oficera pożarnictwa były i są wzorem dla pokoleń strażaków.
Dziś drogi Komendancie odchodzisz na wieczną służbę. Żegnamy Cię jako wielkiego człowieka. Wraz z Twoim odejściem zamyka się pewien etap pięknej współpracy następujących po sobie pokoleń strażackich w garnizonie podkarpackim. Pozostawiasz nas z tymi wszystkimi troskami i pragnieniami, które były Ci tak bliskie. Zabraknie nam Twojej rady, pomysłu, optymizmu oraz Twojej czynnej obecności na wszelkiego rodzaju uroczystościach, Jubileuszach pomimo, że Twój stan zdrowia nie zawsze w pełni pozwalał na udział we wszystkich spotkaniach braci strażackiej.
Żegnam Cię drogi Komendancie, Przyjacielu, Kolego w imieniu wszystkich funkcjonariuszy i emerytów naszej formacji z byłego województwa krośnieńskiego, obecnego garnizonu podkarpackiego, druhów z ochotniczej staży pożarnych oraz przyjaciół z Polski, którzy na wieść o zakończeniu Twojej ziemskiej służby, nadesłali na moje ręce liczne adresy z wyrazami współczucia z prośbą o przekazanie ich pogrążonej w żałobie rodzinie. Odszedłeś od nas, lecz wspomnienie o Tobie jako człowieku o wielkim sercu i oficerze nieprzeciętnego formatu - pozostaną w naszej wdzięcznej pamięci.
Zostawiłeś wśród nas cząstkę swej duszy, marzeń i dążeń. Chcemy tę cząstkę zachować i pielęgnować. Dziś tak licznie zgromadzona brać strażacka ze smutkiem żegna Cię i pięknie dziękuje za wszystko, co dla niej zrobiłeś. Jesteśmy Ci wdzięczni, że byłeś z nami jako nasz dowódca i zawsze nam służyłeś radą i pomocą.
Dzisiaj, tak jak zawsze pochylają Ci się sztandary, Twoi koledzy podkomendni oddają Ci honor na znak uznania, szacunku i pożegnania.
Panie Pułkowniku, drogi Komendancie - niech ta ziemia krośnieńska i podkarpacka, o której sprawy tak intensywnie zabiegałeś przez całe swoje strażackie życie - lekką Ci będzie na zawsze".
Ostatnie słowo do Zmarłego złożył Stanisław Blicharczyk Prezes Zarządu Oddziału Gminnego ZOSP RP w Wojaszówce, który przypomniał bogatą biografię druha Tadeusza. Zmarłego pożegnał również ks. Jan Bielec proboszcz parafii pw. świętego Piotra Apostoła i Świętego Jana z Dukli w Krośnie.
Zgodnie z wolą zmarłego w ostatnią drogą na krośnieński cmentarz został zawieziony zabytkowym samochodem pożarniczym z 1942 roku Dodge 3/4 WC 61, z jednostki OSP Odrzykoń. W ostatniej drodze towarzyszyła zmarłemu również orkiestra dęta z Ochotniczej Straży Pożarnej z Miejsca Piastowego.
W homilii ks. Tadeusz Wawryszko, kapelan strażaków, powiatu jasielskiego mówił: "Odszedłeś od nas, lecz wspomnienie jako człowieku o wielkim sercu i oficerze wielkiego formatu pozostaną w naszej wdzięcznej pamięci. Zgromadzona dzisiaj brać strażacka ze smutkiem żegna Cię, dziękując za wszystko co dla niej zrobiłeś. Jesteśmy wdzięczni, że byłeś z nami jako nasz dowódca, zawsze służąc radą i pomocą. Jak zawsze, dzisiaj pochylają ci się sztandary. Twoi koledzy podkomendni oddają Ci honor na znak uznania, szacunku. Ufamy, że św. Florian salutuje na Twoje powitanie, a Chrystus pochyla sztandar wzywając Cię na wieczną służbę. Niech ta ziemia krośnieńska i podkarpacka, której zawsze służyłeś lekką Ci będzie. Spoczywaj w pokoju"
Nadbrygadier Bogdan Kuliga w pożegnalnym słowie mówił do swojego dowódcy m.in.:
"Panie Pułkowniku, to Twoja charyzma i postawa oficera pożarnictwa były i są wzorem dla pokoleń strażaków.
Dziś drogi Komendancie odchodzisz na wieczną służbę. Żegnamy Cię jako wielkiego człowieka. Wraz z Twoim odejściem zamyka się pewien etap pięknej współpracy następujących po sobie pokoleń strażackich w garnizonie podkarpackim. Pozostawiasz nas z tymi wszystkimi troskami i pragnieniami, które były Ci tak bliskie. Zabraknie nam Twojej rady, pomysłu, optymizmu oraz Twojej czynnej obecności na wszelkiego rodzaju uroczystościach, Jubileuszach pomimo, że Twój stan zdrowia nie zawsze w pełni pozwalał na udział we wszystkich spotkaniach braci strażackiej.
Żegnam Cię drogi Komendancie, Przyjacielu, Kolego w imieniu wszystkich funkcjonariuszy i emerytów naszej formacji z byłego województwa krośnieńskiego, obecnego garnizonu podkarpackiego, druhów z ochotniczej staży pożarnych oraz przyjaciół z Polski, którzy na wieść o zakończeniu Twojej ziemskiej służby, nadesłali na moje ręce liczne adresy z wyrazami współczucia z prośbą o przekazanie ich pogrążonej w żałobie rodzinie. Odszedłeś od nas, lecz wspomnienie o Tobie jako człowieku o wielkim sercu i oficerze nieprzeciętnego formatu - pozostaną w naszej wdzięcznej pamięci.
Zostawiłeś wśród nas cząstkę swej duszy, marzeń i dążeń. Chcemy tę cząstkę zachować i pielęgnować. Dziś tak licznie zgromadzona brać strażacka ze smutkiem żegna Cię i pięknie dziękuje za wszystko, co dla niej zrobiłeś. Jesteśmy Ci wdzięczni, że byłeś z nami jako nasz dowódca i zawsze nam służyłeś radą i pomocą.
Dzisiaj, tak jak zawsze pochylają Ci się sztandary, Twoi koledzy podkomendni oddają Ci honor na znak uznania, szacunku i pożegnania.
Panie Pułkowniku, drogi Komendancie - niech ta ziemia krośnieńska i podkarpacka, o której sprawy tak intensywnie zabiegałeś przez całe swoje strażackie życie - lekką Ci będzie na zawsze".
Ostatnie słowo do Zmarłego złożył Stanisław Blicharczyk Prezes Zarządu Oddziału Gminnego ZOSP RP w Wojaszówce, który przypomniał bogatą biografię druha Tadeusza. Zmarłego pożegnał również ks. Jan Bielec proboszcz parafii pw. świętego Piotra Apostoła i Świętego Jana z Dukli w Krośnie.
Zgodnie z wolą zmarłego w ostatnią drogą na krośnieński cmentarz został zawieziony zabytkowym samochodem pożarniczym z 1942 roku Dodge 3/4 WC 61, z jednostki OSP Odrzykoń. W ostatniej drodze towarzyszyła zmarłemu również orkiestra dęta z Ochotniczej Straży Pożarnej z Miejsca Piastowego.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!