21 kwietnia to nie tylko pierwszy dzień wiosny, ale i Światowy Dzień Zespołu Downa. Na sportowo obchodziła go społeczność Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Krośnie.
21 marca swoje święto obchodzą dzieci, młodzież i dorośli z zespołem downa. Tegoroczne przesłanie Światowego Dnia Zespołu Downa brzmi: "Z nami, nie dla nas". Tradycyjnie już ten dzień obchodzony jest w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Krośnie, gdzie kształcą się również osoby z zespołem downa.
Ewa Cecuła, wicedyrektor SOSW w Krośnie podkreśliła, że dzieci i młodzież z Zespołem Downa są to osoby o wielkich sercach i niezłomnych charakterach.
- W naszej szkole dla nich, ale i dla wszystkich młodych ludzi z wyzwaniami i trudnościami rozwojowymi organizujemy edukację, terapię. W naszym przekonaniu, SOSW jest miejscem najlepszym dla nich. Otrzymują oni edukację dostosowaną do ich potrzeb i możliwości, bardzo szeroką ofertę terapii. Dostają też miejsce, gdzie są akceptowani, gdzie nawiązują przyjaźnie, rozwijają zainteresowania - powiedziała Ewa Cecuła.
Z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa SOSW w Krośnie zorganizował na hali sportowej przy ul. Legionów II Festiwal Sportu dla Dzieci Młodzieży z Zespołem Downa. Jest to wyjście na zewnątrz i pokazanie, że uczniowie mają możliwości i pasje, chcą żyć w społeczeństwie, chcą się integrować.
O tym, jak ważne są takie imprezy mówi Sabina Wójcik - Grygolec, mama 13-letniego chłopca z zespołem downa.
- Wszelkiego rodzaju imprezy, czy działania, które wychodzą ze strefy, gdzie osoby z różnymi deficytami, niepełnosprawnością są odizolowane od reszty społeczeństwa, są bardzo ważne. Jako rodzic chciałabym, żeby społeczeństwo traktowało moje dziecko nie przez pryzmat jego niedoskonałości, jego wady genetycznej, specyficznego wyglądu zewnętrznego, tylko żeby było w stanie zobaczyć dobre cechy i rzeczy, które są w moim dziecku, możliwości, jakie w nim drzemią - podkreśla Sabina Wójcik - Grygolec.
Pani Sabina dodaje, że odbiór społeczny osób z zespołem downa powoli się zmienia, jesteśmy też społeczeństwem, któremu niepełnosprawność nie jest bliska. Jest nadal trochę demonizowana i trochę pokazywana, że osoby z jakimś deficytem są w czymś gorsze.
- Integracja owszem jest, ale nie jest do końca taka naprawdę. Chcielibyśmy, żeby to było raczej włączanie, żeby wychodziła ona w sposób naturalny, a nie żeby to było integrowanie na siłę - zaznacza Sabina Wójcik - Grygolec.
W ciągu blisko dwugodzinnej imprezy z udziałem dzieci i młodzieży z SOSW, ich rodziców, opiekunów i nauczycieli nie zabrakło tańców integracyjnych, gier i zabaw oraz różnego rodzaju konkurencji sportowych. Każdy uczestnik zmagań sportowych otrzymał pamiątkowy medal. Jako, że impreza odbywała się 21 marca, czyli w pierwszy dzień wiosny, uczestników festiwalu odwiedziła Pani Wiosna.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!